Hej!
To już trzeci raz, kiedy podrzucam swoje wyrobki w ramach akcji Random Acts of Crochet Kindness. Ostatnio pisałam, że szykuję się na większe podrzucanie, które nastąpi już niedługo. I będzie naprawdę spore, bo samych kotów jest bodajże szesnaście sztuk, a są tam też inne rzeczy. Ale zanim to nastąpi (zanim to wszystko zapakuję...), to podrzuciłam kilka rzeczy w Otwocku. Skorzystałam z okazji, że byłam ;)
A tak przy okazji - poniżej zrzuty ekranu z grupy Random Acts of Crochet Kindness PL. Pierwszy to mój post o podrzutkach w Lubartowie - został zatwierdzony. A drugi to także mój post z dzisiaj, ale ten został odrzucony, a potem usunięty. Bardzo miłe.
P.S. niczego nie sprzedaję XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz