I express myself through art | Super kreatywny blog

W sklepie Action kupić można zestaw kredek akwarelowych Kids Kingdom za 19,95 zł. Znaleźć go można na dziale dla dzieci, chociaż nie trzeba być dzieckiem, żeby takich kredek użyć. W zestawie znajduje się 40 kredek, do tego są dwa pędzelki na wodę, całość zapakowana jest w pudełko z szufladkami (są różne wzory tych pudełek do wyboru). 

Na początku (jak zawsze) zaznaczam, że nie jestem profesjonalistką i moim celem jest pokazanie produktu z bliska oraz kolorów na kartce.

Oto i opakowanie kredek akwarelowych Kids Kingdom z Action:
Opakowanie (kartonik) nie jest jakieś mocne. Na pewno przy częstym używaniu się rozwali.
Kredki są w szufladkach. Fajny pomysł, chociaż jak już wyżej napisałam - nie jest to zbyt porządne. 
Na pierwszym zdjęciu mogliście zobaczyć, że kredki są ładnie poukładane i tego się spodziewałam w środku. A tu bez ładu i składu :D Ja już ich nie przekładałam i w takiej kolejności użyłam na kartce. Jak widać, kredki są na plastikowych tackach z cienkiego plastiku.
Kredki, jak kredki. Widać, jaki kolor się bierze do ręki. Oczywiście tak mniej więcej, nie jest to idealne odwzorowanie.
Uznałam, że skoro do zestawu dołączone są pędzle na wodę, to nałożę kredki na sucho (blok do akwareli z Action), a potem użyję wody. Tutaj kredki od razu po nałożeniu - niektóre się osypują, jedne są miękkie, inne twarde. Niby zestaw, a kredki zupełnie różne... 
Kredki akwarelowe Kids Kingdom na kartce z bloku akwarelowego:
A tu po użyciu wody. Jak widać, niektóre kredki w połączeniu z wodą wyglądają ładnie - mnie się bardzo podoba żółty. Inne wyglądają, jakby nie chciały się łączyć z wodą, a jeszcze inne - jakby w ogóle nie reagowały na wodę (np. czerwony z górnego rzędu, niebieskie z przedostatniego). 
Skoro tak, to wzięłam losowe kredki i namoczyłam je w wodzie, a następnie nałożyłam na kartkę - jest lepiej, ale nadal efekt taki sobie. Na samym dole kolory obok siebie - pod czerwonym kartka zaczęła się rwać. 
Jak dla mnie kredki są takie sobie, ale przypominam - w zestawie jest 40 kredek, dwa pędzelki, a to wszystko zapakowane w pudełko z szufladkami. I to w zawrotnej cenie 19,95 zł. W Action są jeszcze >>akwarelowe kredki Creative Artist<<, które bardziej mi się podobają. Ale te też wykorzystam, najwyżej na sucho :D

Już jutro zapraszam do szukania moich podrzutków w ramach akcji Random Acts of Crochet Kidness. Tym razem do znalezienia będę kotki, gumki do włosów oraz bocianek. Kotów jest pięć i do każdego dołączyłam gumkę do włosów, chociaż wcale nie trzeba ich zakładać na włosy (można owinąć nimi np. kable :D). To pierwszy raz, gdy podrzucam także gumeczki - ciekawe, czy mój pomysł się spodoba. Do tego jest jeszcze mały bocianek z wielkim dziobem na wielkie węże. 

Więcej szczegółów jak zwykle niżej :)

Jakiś czas temu zainspirowały mnie chmury i dzięki temu powstał niebieski pokrowiec (z chmurką!) na aparat >>etui na aparat<<, zrobiłam także maskotkę >>Kicia chmurka<<, stworzyłam również projekt fotograficzny. Dzisiaj kontynuuję temat chmurek - będzie o chmurzastej torebce (nie mylić z humorzastą :D).

W sklepie Action kupiłam cztery motki włóczki Alison & Mae Medium >>moja opinia na temat włóczek z Action<<. Torebkę robiłam jednocześnie z czterech nitek, a to pozostałości :)
Banderole:
Oto i torebka. Całość to mój własny projekt. Aplikacje chmurki powstały również z wyżej wymienionej włóczki. Z racji tego, że robiłam z czterech nitek jednocześnie, torba jest dość sztywna. Mieści A4. Tym razem zrobiłam nieco dłuższe rączki, więc torebkę można i wziąć do ręki, i zawiesić na ramieniu.

W tym roku postanowiłam nieco bardziej przyjrzeć się ptakom. Obserwuję naturę już bardzo długo, ale jednak ptaki prowadzą nieco tajemniczy tryb życia. Po to mają skrzydła, żeby latać, więc latają :D Kiedyś już pokazywałam dużego bociana, którego wyszydełkowałam >>bocian Benek<< i do tej pory go mam. Siedzi sobie na mojej półce z szuflad >>półki z szuflad<< :) A w tym roku zrobiłam >>bransoletki inspirowane ptakami<< i jest też wśród nich bransoletka w kolorach bociana. No cóż, boćki są szalenie inspirujące :)

A dziś pokażę małego bociusia, którego nazwałam Trzcinek. Jest to prototyp, bo chciałam stworzyć właśnie małego i nieskomplikowanego bociana. No i jest. Nóżki może mieć proste, a mogą być i pokręcone. Mały jest, to posadzić go można na biurku, ale też i doczepić breloczek i nosić przy sobie. Cóż więcej tu pisać, oto bociek Trzcinek:

Imię bociana z dzisiejszego wpisu jest inspirowane Bocianami w Trzcińcu >>Bociany w Trzcińcu strona internetowa<< >>Bociany w Trzcińcu kanał YT<< (można śledzić tu i tu). Z wielką ciekawością zaglądam do bocianków. Nie chodzi oczywiście, by całymi dniami ślęczeć przed ekranem, można tę transmisję kawałek cofnąć i na szybko przejrzeć, co tam i jak tam. Ja się sporo nauczyłam o tych wspaniałych ptakach i na pewno jeszcze poszerzę wiedzę. 

Ja o tej transmisji wspominałam we wpisie >>Co zrobić z pustym zeszytem<< i tam zaproponowałam (pomysł nr 54), żeby w pustym zeszycie zapisywać swoje obserwacje, np. o życiu bocianów właśnie. Połączyć więc można obserwacje przyrodnicze, pasję do ptaków i wykorzystać pusty zeszyt ;) 

Dlaczego warto oglądać transmisje pokazujące życie ptaków? Ja posłużę się bocianim przykładem :) Można...

Ponad rok temu pokazywałam chustę z węzłów Salomona >>klik<< i wtedy też napisałam kilka słów o włóczce z Action Alison & Mae Color Bundle. Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby tę przędzę kupić - bo to włóczka z poliestru, ale nie ma już sensu tego rozpamiętywać. A że miałam trzy motki, to coś trzeba było zdziałać. Wzięłam więc włóczkę i zrobiłam kolejne chusty z węzłów Salomona. I takie ażurki to chyba najlepsze wyjście w przypadku sztuczydeł. Jeśli chodzi o chustę z zeszłego roku, to dobrze mi się ją nosi. Zakładam ją pod szyję przy niezbyt wysokich i niezbyt niskich temperaturach - wtedy najbardziej się sprawdza. Ale oczywiście, poliester nie jest dla wszystkich, wiadomo. 

Te chusty robiłam z myślą o noszeniu ich pod szyją, bo tak najbardziej lubię :)