niedziela, 12 listopada 2017

Ozdoby świąteczne | Bombki | Renifery

18:04:00 5 Comments
Hej!
Czas, by pokazać pierwsze w tym roku bożonarodzeniowe ozdoby. Nie będę robiła ich w tym roku zbyt dużo, przynajmniej nie planuję ;) Na pewno dodam jeszcze tutorial z ozdóbką DIY, tymczasem dziś chcę zaprezentować to, co wyszydełkowałam i uszyłam.
Szydełkowe bombki
Takie same robiłam już rok temu, ale nie miałam okazji pokazać ich na blogu. W zeszłym roku moją skromną choinkę zdobiły bombki zrobione przeze mnie i efekt bardzo mi się podobał. Teraz postanowiłam zrobić dwa komplety po 6 sztuk i obdarować nimi bliskie mi osoby. Mam nadzieję, że te osoby będą zadowolone z takiego prezentu :)
Swoją drogą chciałam te bombki zrobić już tydzień temu i jakież było moje zdziwienie, kiedy w domu znalazłam tylko styropianowe jajka... :D Ale dokupiłam bombki i w ten weekend mogłam działać :D
Filcowe bombki
Nadłubałam ich naprawdę sporo zaraz po tym, jak skończyłam szalik. Pewnie wiecie, jak to jest - skończycie duży projekt i nie wiecie, co zrobić z życiem :D I mnie to właśnie dopadło. Ale szczęśliwie zainspirowała mnie gazetka "Czas na filc" i tak oto powstały cztery komplety bombek. Najfajniejsze jest to, że do ich stworzenia mogłam wykorzystać różne ozdoby, które mam w domu - takie rzeczy bardzo się przydają :)
Pierwsze trzy są w neutralnych kolorach. Szarą ozdobiłam koronką (KIK) oraz drewnianym guzikiem (DIY), na beżowej przyszyłam koronkę (KIK) oraz renifera (Allegro), białą zdobi tylko juta z koronką (Chińczyk). Zawieszki wykonałam z brokatowej wstążki z Tigera.
Kolejny komplet to trzy kolorowe bombki. Niebieska ma przymocowaną filcową śnieżynkę (Biedronka) oraz kółka z filcu (pozostałości z moich wycinanek), różową przyozdobiłam koronką (KIK) oraz serduszkiem (KIK), a na żółtej znajduje się koronka (KIK) oraz filcowa choinka (Biedronka).
Trzeci komplet jest w czerwieni. Pierwsza bombka ma tylko śnieżynkę (Biedronka), kolejna koronkę (KIK) oraz dzwoneczek (Pepco), a trzecia choinkę (Biedronka) oraz kółeczka z filcu. Każda z nich ma brokatową wstążkę (Tiger).
W ostatnim komplecie rządzi róż i fiolet. Na każdej bombce jest koronka (KIK). Pierwsza z bombek ma dodatkowo koraliki (sklep papierniczy), druga dzwoneczek (Pepco) oraz guzik (KIK), a trzecia serduszko (KIK).
Ostatnia rzecz to reniferki z filcu. Bardzo lubię ten motyw :)  Wzór zaczerpnęłam ze świątecznego wydania "Handmade Magazyn". Różki zrobiłam z pociętej filcowej gwiazdki (zestaw takich filcowych ozdób kupiłam rok temu w Biedronce), natomiast ogonki z pomponów (Pepco). Każdy renifer ma nochal z filcu, zwykłe ruchome oko, koronkę (KIK) oraz dzwoneczek (Pepco), a także wstążkę (Tiger).
Jak Wam się podobają? :)
A jak idzie Wam tworzenie ozdób świątecznych? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzu :)

sobota, 11 listopada 2017

Filcowe dodatki | Pokrowiec na imbryk | Sowa | Broszki

16:56:00 3 Comments
Hej!
Dzisiaj znowu o filcu, który ostatnio u mnie króluje. Lubię czasem zmienić materiał i tak sobie raz szyję z filcu, a raz szydełkuję. Po skończeniu konkretnego szalika przeszłam na filc i powstało kilka rzeczy. Niektóre z nich pokażę już dzisiaj, a resztę sukcesywnie dodam na blog :)
Pokrowiec/ocieplacz na imbryk
Rzecz ta właściwie nie jest niezbędna. Ale ja bardzo chciałam coś uszyć. Akurat skończyłam bombki (pokażę je już niedługo) i gmerałam w gazetce "Czas na filc". Tak właśnie w moje ręce wpadł projekt na ocieplacz na imbryk. Najtrudniejsze w tym projekcie było dobieranie dodatków :D Najpierw chciałam zrobić różowy pokrowiec, ale różowego filcu miałam zbyt mało. Wzięłam więc kolor szary, do tego dobrałam biało-różową koronkę (Chińczyk). Doszyłam 3 białe serduszka (KIK), a także filcową torebkę herbaty. Na samej górze wszyłam brokatową wstążkę (Tiger) i dodałam guzik. Na boku umieściłam motylka (KIK).
Aktualnie ocieplacz umieściłam na imbryko-kubku z Pepco.
Sowa
Bardzo lubię ten motyw i postanowiłam sobie uszyć różową sowę. Wzór wzięłam z "Handmade Magazyn Special. Sowy i sówki". Oprócz filcu, użyłam też koronki (KIK).
Broszki
Uwielbiam szyć broszki z filcu! :) Niesamowicie relaksuje mnie dobieranie wzoru, koloru, no i samo szycie. Broszki są fajnym dodatkiem nie tylko do bluzki, ale świetnie będą wyglądać także na czapce.
I tak oto powstał zielony kaktusik:
Nietoperz:
Jednorożec:
Babeczka (truskawka jest z Tigera):
Kokardka (guzik jest z KIKa):
Oraz czarny kotek:
Jak Wam się podobają filcowe dodatki? :)

piątek, 3 listopada 2017

Konkretny szalik

13:25:00 7 Comments
Hej!
Pomysł na duży szalik wpadł mi do głowy jakiś czas temu. Szukałam odpowiedniej włóczki, bo chciałam zrobić go z określonych kolorów, jednak niczego fajnego nie znalazłam. Pomysłu nie porzuciłam i po tych zimnych wiatrach nawiedzających kraj zdecydowałam o szybkim wydzierganiu szalika.
Zapragnęłam mieć szalik wielki i kolorowy. Zimą rządzą ciemne i smutne kolory, ja sama mam czarną kurtkę, ale staram się rozweselać dodatkami. Stąd kolorowe czapki, a teraz i ten szalik.
Wygrzebałam różne kolorowe włóczki. Kilka z nich było na wykończeniu i udało mi się je wyzerować (jupi - to oznacza zakupy!).
Po paru dniach udało mi się w końcu skończyć ogromny szalik. Teraz żadne wiatry nie będą mi straszne :)
Szalik ma 45 cm szerokości i 2 metry długości.
Dorobiłam też kolorowe frędzle:

Jak Wam się podoba? :)

sobota, 28 października 2017

Jesienny wianek DIY

14:35:00 5 Comments
Hej!
Mamy jesień w pełni, więc postanowiłam zmienić nieco dekorację. Na mojej półeczce stał do tej pory kwiatowy wianek, który zrobiłam na wiosnę. Do zmian zainspirowała mnie wyprzedaż w KIKu. Wygrzebałam tam sztuczne liście oraz warzywka i do głowy wpadł mi pomysł, by zrobić jesienny wianek. Zapraszam na tutorial! :)
Co będzie potrzebne?
-sztuczne liście (mogą być też z folii piankowej)
-sztuczne warzywka
-wianek (mój jest z Pepco)
-klej na gorąco
Odczepiłam od wianka kokardę i wysypałam liście oraz warzywka. W czasie, kiedy grzał się pistolet, myślałam nad ułożeniem elementów.
Następnie przykleiłam liście, a na nie szyszki oraz dwa warzywka. Poodrywałam resztki kleju...
...i gotowe!
Nowy wianek zastąpił ten kwiatowy i stoi teraz na półeczce ciesząc oko.
Jak Wam się podoba? :)

sobota, 21 października 2017

Torebka worek

08:09:00 5 Comments

Hej!
O torebce z t-shirtowej włóczki marzyłam już od dawna. Pamiętam, jak włóczki te pojawiły się w wielu sklepach, a ja zachwalałam Mamie ten materiał. Wtedy jeszcze zakup jednego motka był dla mnie sporym wyzwaniem ze względu na ograniczony budżet, ale kiedy tylko się odkułam, zakupiłam 4 motki KotToOn w promocyjnej cenie.
KotToOn zakupiłam w kolorze czarnym i różowym zmiksowanym z ciemnym brązowym. Z szarych motków natychmiast zaczęły powstawać koszyki, natomiast tej drugiej wersji schodziło mniej. Planowałam zrobić sobie kapcie właśnie z tej różowo-brązowej włóczki, jednak porzuciłam ten pomysł. U mnie kapcie schodzą bardzo szybko, więc szkoda mojej pracy.
I wtedy przypomniało mi się, że zawsze marzyłam o torebce! Zrobiłam ją w poprzednią niedzielę i zajęło mi to niewiele czasu. W jeden wieczór torebka była gotowa :) Zrobiłam ją szydełkiem 9mm bez żadnego kombinowania, ponieważ już sama włóczka jest ozdobą.
Jedynym szaleństwem jest drewniana wszywka z napisem "Hand Made" z tyłu torby:
Jest to torebka worek, więc posiada sznurek do ściągania. Zrobiłam go z trzech pasków KotToOn, po prostu zaplotłam warkocz.
Torebka ma średnicę ok. 26 cm, wysokość to ok. 22 cm.
Jest niewielkich rozmiarów, ale zmieści portfel, telefon, klucze, a i nawet składaną parasolkę - czyli wszystko, co jest niezbędne :D
Najmniej pasował mi ten czarny pasek, ale nie miałam w domu żadnego innego, który by pasował. Widziałam w internetach torebki z tego typu włóczki z łańcuszkiem, ale mnie ten pomysł średnio się podoba, bo istnieje ryzyko zaplątania włosów. Na szczęście na tygodniu udało mi się znaleźć w lumpeksie nieco subtelniejszy pasek w jasnym kolorze. Kosztował 1 zł.
Pasek ma złote zapięcia:
Tak torebka prezentuje się na manekinie:
Jak Wam się podoba? :)

niedziela, 15 października 2017

Przeróbka tacy z Pepco

08:02:00 3 Comments
Hej!
Zakupy w Pepco to coś podobnego do jajka niespodzianki. W większości są tam wątpliwej jakości badziewka, ale czasem trafi się coś lepszego. Kupując towar za takie pieniądze nie ma w sumie co narzekać, tylko liczyć się z tym, że coś się może rozpaść.
W moje ręce wpadła taca, bo była mi potrzebna na już. Nie miałam czasu ani na tworzenie, ani na czekanie na kuriera (zwłaszcza takiego z InPost), więc wzięłam tę z Pepco. Kosztowała 15 złotych.
Najmniej w tej tacy podobał mi się napis. Ja w ogóle nie przepadam za napisami na tego typu rzeczach, średnio podobają mi się też zawieszki/ramki z "motywacyjnymi tekstami". Mam ich kilka i planuje zrezygnować z tego typu ozdób.
Liczyłam się z tym, że zielona farba prędzej czy później będzie wyglądała brzydko. Rzeczy z Pepco malowane są czymś, co można zadrapać przy pierwszej lepszej okazji, chociażby niosąc je ze sklepu do domu w reklamówce.
No i taca przez jakiś czas służyła mi w stanie, w jakim ją kupiłam, aż w końcu (zgodnie z przewidywaniem) porysowała się, a i jeszcze w gratisie czymś ją zaplamiłam. No to nie pozostało mi nic innego, jak tylko wziąć ją pod szlifierkę i chwycić za pędzel :D
Wybrałam czarną farbę Luxens. Chciałam kupić moją ulubioną Śnieżkę, ale nie mogłam się ogarnąć w Leroyu, no i wzięłam taką.
Po oszlifowaniu pomalowałam tacę dwiema warstwami czarnej farby:
Taka wersja zdecydowanie bardziej mi się podoba i teraz taca służy mi do stawiania na niej świeczników :D
Jak Wam się podoba? :)