Hej!
Kilka tygodni temu obiecałam koleżance łapacz snów, który będzie mieszanką brązowych kolorów. Sam łapacz powstał dość szybko, ale na jakiś czas robótka leżała nieskończona, bo brakowało mi brązowych piór. Nie spieszyło mi się z zakupem i bardzo się z tego cieszę. Co prawda znalazłam komplet takich piór w Empiku, ale były dziwnie ścięte na czubkach. Lepszy zestaw znalazłam w Topazie i dzięki temu mogłam wykończyć łapacz. Oto i on:
Jak Wam się podoba? :)
środa, 2 marca 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mnie ten łapacz przypomina dziewczynkę: widzę głowę, dwa warkocze, sznurkową sukieneczkę i dwie chude nóżki. Lubię takie ozdoby :)
OdpowiedzUsuńRównież lubię takie ozdoby :)
OdpowiedzUsuńBędzie radość! I żaden sen nie umknie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :). Wypada tylko życzyć miłych snów :).
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny łapacz snów :) Wyglądem mi przypomina indiańską kulturę, z której został (chyba) wzięty :)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda. :D
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda. :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i subtelny. Ładny dobór kolorów zastosowałaś. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńLubię do Ciebie zaglądać ,bo zawsze coś ciekawego :) oryginalnego :) i inspirującego
OdpowiedzUsuńMoja sowa to jakimś cudem świata nie była, nie potrafię szyć za bardzo :D miło mi, że się podobała. W takim razie będę się rozglądać za jakimś ciekawym materiałem! :) a łapacze to ja kocham <3
OdpowiedzUsuńUroczy i fajne kolorki:)
OdpowiedzUsuńŁadny łapach ;) Czy on jest robiony na konstrukcji "z drutu", czy tylko usztywniony ;)
OdpowiedzUsuńO, ja od dawna zbieram się do zrobienia podobnego łapacza ;) W tych kolorach wygląda super :)
OdpowiedzUsuńŚliczny :) Taki delikatny i elegancki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny dreamcatcher, szydełkowy wygląda bardzo słowiańsko i swojsko ;) super! Pozdrawiam =)
OdpowiedzUsuńŁapacze snów uwielbiam. Mam tylko jeden - dostałam go na urodziny wiele lat temu. Można powiedzieć, że zanim stały się takie modne. ;)
OdpowiedzUsuń