Bardzo dawno temu, jakieś 15 lat temu, zdobyłam w lumpie takie oto wielbłądy. Był jeszcze trzeci, ale jak mnie naszło do DIY, to się zapodział. I nie wiem, po co mi one były, tak sobie leżały i czekały na lepsze czasy. Pomyślałam, że skoro tak sobie wędrują po schowkach, to może zrobię z nich breloczki.
Miałam akurat kółka z gwintem, wetknęłam takowe w wielbłąda.
I zamontowałam kółka breloczkowe. I tyle to roboty :D
Miałam akurat kółka z gwintem, wetknęłam takowe w wielbłąda.
I zamontowałam kółka breloczkowe. I tyle to roboty :D
Cmok, cmok! :D
I tak oto w prosty sposób można coś przerobić. Lubię takie szybkie akcje, że mam coś z niczego :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz