Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czapki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czapki. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 8 stycznia 2017

Szara czapka

13:30:00 7 Comments
Hej!
Dzisiaj na bloga wjeżdża kolejna czapa. Tym razem mniej szalona, za to wielka i ciepła. Zrobiłam ją z melanżowej włóczki z KIKa.
Dla zainteresowanych etykietka:

Jak już wspominałam nie raz, mam pierdyliard czapek, ale nie żałuję ich sobie. Codziennie, zależnie od nastoju, mogę wybrać sobie inną. Poza tym robienie czapek niesamowicie mnie relaksuje :D
Jak Wam się podoba? :)

sobota, 17 grudnia 2016

Czapka z sercem

10:19:00 6 Comments
Hej!
W KIKu ponownie pojawiły się włóczki, więc żal było nie kupić i czegoś nie wydziergać. Mój wybór padł na taki piękny kolorek:
Od razu siadłam se wygodnie i wydziergałam czapkę. Kolejną. Milionową w mej kolekcji. A co! Nie trza se niczego żałować :)
 Jest to typowa krasnalka. Żeby jeszcze ją dopieścić, naszyłam guzik:
 Guzik jest w kształcie serca:
 Czapa w całej okazałości:
Jak Wam się podoba? :)

sobota, 8 października 2016

Czapka z zielonym akcentem

08:12:00 9 Comments
Hej!
Dzisiaj na blogu kolejna zimowa czaposza! Jedna z Was pytała mnie ostatnio, ile mam czapek. Niestety, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie... Mam kilka z zeszłych sezonów, no i z tego, więc trochę się nazbierało. A tworzę kolejne :D
Tym razem jest to czapa w paski. Zrobiłam ją z włóczki Crelando, którą zakupiłam kiedyś tam w lumpeksie w Lublinie (była nowa i zapakowana). Zaczęłam od białego koloru, następnie przeszłam do jasnej zieleni, a górę zrobiłam z ciemniejszej zieleni. W pomponie są za to wszystkie kolory z zestawu. Do robótki użyłam szydełka, które było razem z włóczkami, czyli 6mm.
Czapkę zrobiłam jak zwykle tym sposobem.
Jak Wam się podoba takie połączenie? :D

sobota, 1 października 2016

Czapka w paski

12:21:00 6 Comments
Hej!
Mam dzisiaj do pokazania kolejną czapkę. Tworzę wciąż kolejne, bo nie wiadomo, jak to będzie w zimie. Lepiej być przygotowanym na ciężkie warunki i miło się rozczarować. Poza tym uwielbiam czapki i mogłabym mieć całe ich mnóstwo. Fakt, niedługo zbraknie mi miejsca, ale druga sprawa jest taka, że wciąż próbuję udoskonalić sposób ich tworzenia (>>mój sposób na czapki<<). Więc robię kolejne :D
Tę oto czapkę stworzyłam z dwóch włóczek - pomarańczowej i brudnej bieli. Niestety nie wiem, co to za włóczki, bo po tylu latach leżenia i czekania na lepszy moment, etykietki się pozrywały i poleciały gdzieś daleko. Na pewno jest to włóczka z domieszką wełny.

Jak Wam się podoba? :)

niedziela, 18 września 2016

Czapka w kropki

17:43:00 11 Comments
 Hej!
Zima już bliżej niż dalej i zanim się obejrzymy, mokre białe świństwo będzie padać nam na głowy. O ile głowy mamy po to, żeby nam nie napadało do szyi, tak łeb musimy czymś zabezpieczyć. Jedni wolą kapelusze, natomiast ja uwielbiam czapki. Mogę mieć ich całe mnóstwo, a i tak będę dorabiać kolejne. Najlepiej we wszystkich możliwych kolorach, żebym mogła je nosić zależnie od nastroju.
Wczoraj będąc w mojej ulubionej pasmanterii w Białej Podlaskiej (na Jatkowej 3) zakupiłam kilka motków włóczki. W rączki wpadła Himalaya Everyday Big Fabric i to ona ona poszła na pierwszy ogień. Wygrzebałam w domu jakieś szydełko (trochę małe, ale co tam) i w jeden wieczór miałam kolejną czapkę :) Tym razem jest w białym kolorze, a włóczkowe kolorowe farfocle wyglądają jak kropki:
Czapkę zrobiłam tradycyjnie tym sposobem.
Mam nadzieję, że i Wy tworzycie ubrania na swoje głowy. Do zimy już niewiele czasu, a nie chcę, żebyście pomarzli. Jeśli nie macie weny, to ja przesyłam Wam energię na tworzenie czapek. Niech moc będzie z Wami!
Jak Wam się podoba? :)

środa, 14 września 2016

Sposoby na... stary sweter

10:43:00 11 Comments
Hej!
Od dawna marzyłam, by przerobić jakiś sweter i zrobić z niego kilka rzeczy. Jak na złość nie miałam żadnego niepotrzebnego swetra (a przynajmniej tak mi się wydawało). Ostatnio jednak grzebałam w workach z ubraniami w poszukiwaniu czegoś tam i przez przypadek znalazłam stary sweter mojego narzeczonego. Skoro już ciuch ten leżał nieużywany od jakichś dwóch lat, zaanektowałam go i ruszyłam do przeróbek. Może to nic odkrywczego, ale może kogoś zainspiruję :)
Poszewka na poduszkę
O czymś takim marzyłam! Może to najprostsza rzecz, jaką można wyczarować ze swetra, ale może być efektowna. Ot, zwykłe czarno-białe paski, za to mnie się bardzo podoba :)
Czapka
Tę część garderoby uwielbiam najbardziej. Tym razem uszyłam krasnalkę, która będzie fajna na jesień. Na zimę się nie nada, chyba że na jakieś cieplejsze dni :)
Ubranko dla psa
Mojemu Miśkowi też się coś dostało :) Uszyłam proste ubranko, chociaż na zdjęciu wygląda jak peleryna (Misiek akurat nie miał czasu na pozowanie, zdjęcie robione na szybko telefonem). Będzie elegancki na jesień :D
Maskotka
Z kawałka rękawa uszyłam maskotkę. Może nie jest to słodki miś, ale ja lubię takie dziwne rzeczy :D Planuję postawić tego stworka z tyłu w aucie :D
Na co byście przerobili sweter? :D

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Wielka czapa

09:11:00 14 Comments
Hej!
Nie, Kochani, ten tytuł to nie pomyłka :D Może w obliczu nadchodzących upałów nie jest to dobra pora na pokazywanie czapki, ale nauczona w poprzednich latach nie chcę obudzić się z ręką w nocniku. Tym razem to ja chcę zaskoczyć zimę! :D Dlatego robię zimowe komplety, bo ja uwielbiam mieć milion czapek. Po prostu lubię nosić czapki, a chyba jeszcze bardziej lubię je tworzyć. To co jest w sklepach zazwyczaj średnio mi się podoba, a poza tym średnio interesuje mnie szara masa. Ja muszę mieć kolorowe czapki, z pomponami, jakieś takie odjechane. Może ta z dzisiejszej notki nie jest multikolorowa, za to ma inne zalety :D
Ostatnio pełzałam po pewnej lubelskiej ulicy, na której nie da się przejść bez gazu w ręku. Uciekałam przed rozwrzeszczanym kibicem pewnej piłkarskiej drużyny i wpadłam do lumpeksu. Nie spodziewałam się, że coś tam znajdę, bo ubrania dosłownie wylewały się na ulicę i ciężko było grzebać. Aż nagle zauważyłam wanienkę, w której roiło się od włóczek. Zanurzyłam się w niej niczym w Myślodsiewni i zaczęłam grzebać. Znalazłam dwa komplety nowych włóczek Crelando i wśród nich były dwa motki pomarańczowej przędzy (razem 200g). Początkowo nie chciałam robić czapki, ale niestety, na większe wytwory włóczki było za mało. Chwyciłam więc za szydełko 12mm i wydłubałam prostokąt, z którego zrobiłam wielką i grubą czapę:
Niestety, nie jestem w stanie Wam powiedzieć, co to dokładnie za włóczka. Na etykiecie była tylko waga i przepis prania :( Oba motki kosztowały 8 zeta.
Ale, ale! Pracowało mi się z nią wybornie :) Dawno tak dobrze (i szybko!) mi się nie szydełkowało :)
A tu gratisowe zdjęcie z Miśkiem. Nie popatrzył w obiektyw, bo zainteresował go intruz za oknem :D
Jak Wam się podoba moja czaposza? Tworzycie już coś na zimę? :)

wtorek, 2 lutego 2016

Kolorowa czapka

09:52:00 8 Comments
Hej!
Co prawda do wiosny już niedaleko, ale z naszym klimatem nigdy nic nie wiadomo. Wcale się nie zdziwię, jak w marcu huknie śniegiem. Dlatego wychodzę z założenia, że czapek nigdy dość i warto mieć ich kilka.
W sobotę na fb pokazywałam Wam moje zakupy i była tam bardzo kolorowa włóczka Himalaya Padisah Classic Shades (70% akryl, 30% wełna). Kiedy spojrzałam na nią w pasmanterii, od razu wiedziałam, że zrobię z niej czapkę. I tak powstała najbardziej kolorowa czapka w mojej karierze:


Czapkę szydełkowałam tym sposobem (jak zwykle), użyłam szydełka 4mm. Co do samej włóczki, to bardzo przyjemnie mi się z nią pracowało. Nigdy wcześniej jej nie miałam, ale bardzo chętnie nabyłabym kolejne motki :D

Jak Wam się podoba czapka? Robiłyście już coś z tej włóczki? :D

piątek, 18 grudnia 2015

Pastelowa czapka

09:37:00 8 Comments
Hej!
Dzisiaj chcę Wam pokazać kolejną czapkę, którą wydziergałam w jeden wieczór. Podczas ostatniej wizyty w Lublinie, oprócz pięknej przędzy YarnArt, nabyłam dwa kolory włóczki Liwia. Skusiły mnie pastelowe kolory i żałuję, że były tylko dwa do wyboru. Oto moja czapa:

Mnie tradycyjnie czapa bardzo się podoba i będzie "rozweselać" czerń mojej kurtki. Co jak co, ale nie lubię "smutnych" ubrań na zimę, trzeba się ratować kolorem, by nie popaść w depresję :D

Co sądzicie o mojej czapce? :)

czwartek, 10 grudnia 2015

Czapka renifer

12:06:00 5 Comments
Hej!
Pomysł na reniferową czapkę wpadł mi do głowy na początku tygodnia. Jednak jak to zwykle bywa, nie miałam odpowiedniej włóczki. Wczoraj wybrałam się do miasta i zakupiłam motek włóczki YarnArt Merino de luxe / 50 w wymarzonym kolorze. Po powrocie do domu niemal od razu zaczęłam dłubać. Powiem szczerze, że mega mi się spodobała ta włóczka, szydełko wręcz po niej sunęło :D Tak oto powstała czapka renifer:


Ściągacz tym razem jest nieco szerszy. Ostatnio w innej czapce zrobiłam za wąski, przez co czapa mi spadała. Może wygląda to nieco dziwnie, ale na głowie prezentuje się o wiele lepiej :) Czaposzę zrobiłam dla siebie. Może i jestem trochę za stara na taką ekstrawagancję, ale czasem można zaszaleć! :)
Jak Wam się podoba czapeczka? :)

sobota, 26 września 2015

Zenek w czapce

10:29:00 11 Comments
Hej!
Na początek dziękuję za pozytywne komentarze pod ostatnim postem z tutorialem. Jestem mega zaskoczona, że przypadł Wam do gustu i że ten sposób Wam się przyda. To dodaje skrzydeł, dziękuję :)
W tym tygodniu pokazywałam Wam zenkowy szaliczek i Kasia z bloga Szydełkowa pasja Kaśki zasugerowała, że może by zrobić mu czapeczkę. Robiąc szalik też nad tym myślałam, ale nie byłam pewna, jak to będzie wyglądać. Czapkę zrobiłam i mogliście ją oglądać tutaj. Z racji tego, że chcieliście koniecznie Zenka w tej czapce zobaczyć, spełniam Wasze prośby i oto jest nasz Zenol!


 I w całym komplecie:
W takim zestawie Zenkowi jesień i zima nie będą straszne :)

Na koniec dodam, że pracuję nad projektem, gdzie pierwsze skrzypce będzie grał Zenol. Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie i wypali, a ja będę mogła już niedługo Wam to pokazać :)

pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)

czwartek, 24 września 2015

Jak robię czapki? | Szydełkowa czapka krok po kroku

15:14:00 15 Comments

Hej!
Jedna z Was pod ostatnim czapkowym postem zapytała mnie, jak tę czapkę zrobiłam. Starałam się odpowiedzieć jak najlepiej, ale pomyślałam, że przygotuję tutorial i opiszę krok po kroku co robię. Moje czapki są banalnie proste. Nie korzystam z żadnych wzorów (póki co), metodą prób i błędów doszłam, jak coś takiego zrobić. Dodam jeszcze, że ja swoje czapki robię szydełkiem, nie na drutach.
Dzisiaj pokażę Wam czapkę w wersji mini, ale nie martwcie się - dużą robi się tak samo :) Z góry przepraszam za niefachowe słownictwo, to mój pierwszy tutorial. Jeżeli coś napiszę niejasno lub źle - dajcie mi znać. Oczywiście w razie czego pytajcie tutaj, na maila czy na FB - na pewno odpowiem :)


Robótkę zaczynam od ściągacza. Do mini czapki zrobiłam 9 oczek łańcuszka, przy czapkach na duże głowy zazwyczaj robię ok. 15-17 oczek.

Półsłupkami robię kolejne rzędy ściągacza.

Robię te rzędy aż osiągnę odpowiednią długość. Wszystko jest uzależnione od obwodu głowy.  Ściągacz nie może być ani za ciasny, ani za luźny. Ja zazwyczaj pobieram miarę z głowy, żeby wiedzieć, ile centymetrów mi trzeba.

Zszywam ściągacz.

Wbijam szydełko przy szwie i półsłupkami obrabiam ściągacz (w kółko).

Pnę się do góry. Nie robię żadnych oczek ścisłych i sukcesywnie zwężam czapkę. Tutaj też dopasowuję robótkę do głowy, żeby nie wyszła za duża lub zbyt ciasna.

Robię i zwężam, aż czapka będzie idealnie pasować do głowy.  Na tym etapie można już zakończyć, wystarczy tylko schować nitkę i można już wkładać czapkę na łeb :)

Opcjonalnie można doczepić pompon.

I to tyle. Jak widzicie, wykonanie takiej czapki jest banalnie proste. Mam nadzieję, że tutorial komuś się przyda. Dajcie mi znać, czy jest w miarę jasny :)

pozdrawiam i przekazuję moc oraz energię na tworzenie czapek! :)