I express myself through art | Super kreatywny blog

Kiedyś pisałam na blogu o Lubelskiej Giełdzie Staroci oraz wyprzedaży garażowej >>klik<< - nadal serdecznie zapraszam Was do Lublina :) Lubelska Giełda Staroci odbywa się cyklicznie w każdą ostatnią niedzielę miesiąca (ale uwaga! - są wyjątki, kalendarz giełd można sprawdzić na >>FB<<), natomiast wyprzedaż garażowa w każdą niedzielę. Więcej jest we wspomnianym na początku moim wpisie :)

Ale giełda staroci to nie tylko Lublin, bo w każdą trzecią niedzielę miesiąca giełda staroci odbywa się także w Puławach (ul. Dęblińska 22; >>FB<<). Jak na razie byłam tam dwa razy, no i z tych dwóch giełd wróciłam bardzo zadowolona, bo upolowałam kilka świetnych rzeczy. Jak to na pchlim targu, można znaleźć wszystko i nic, jak ja to mówię. Jak lubicie takie wydarzenia, to zapraszam do Puław. 

A jak Wam się znudzi oglądanie staroci, to zawsze można połazić nad Wisłą. Fajne widoki :)

W sklepach Action pojawiło się trochę kreatywnych nowości i dziś prezentuję jedną z nich. Będą to kredki akwarelowe Creative Artist. jest to zestaw 12 kredek oraz pędzelkiem, a całość zapakowana jest w puszkę. Kredki kosztują 5,85 zł.

Dodam, jak zwykle na początku, że jestem amatorką i prezentuję po prostu kolory kredek na papierze oraz moje amatorskie zdanie.

Opakowanie kredek Creative Artist z Action:
Z tyłu na kartoniku pokazane są kolory kredek:
A to puszka:
A to już po otwarciu puszeczki:
Tak wyglądają kredki:
A to kredki akwarelowe Creative Artist z bliska:
Pędzelek:
Poniżej prezentuję kredki na papierze akwarelowym 300 g. Górny rząd to po prostu kredka na papierze, środkowy - kredka na papierze + trochę wody, dolny rząd to namoczona w wodzie końcówka kredki:

Witam serdecznie w tysięcznym (!) wpisie na tym blogu. No, nie ma co - natworzyłam trochę tych treści. Nie będzie żadnych specjalnych podsumowań, za to niezmiennie zapraszam do zapoznania się z postami na moim blogu. Zdecydowaną zaletą jest to, że nie ma tu reklam zawalających ekran, a treści są bezpłatne. Hop sa sa!

Tym razem pokażę szydełkową kolorową torebkę. Chodziło mi coś takiego po głowie już od dłuższego czasu. Chciałam zrobić taką torbę z resztek, tyle że ja tych resztek nie mogłam w ogóle uzbierać, bo wszystko zerowałam. Cóż pozostało zrobić - wzięłam po prostu włóczki, jakie miałam i wyszydełkowałam torebkę. Do stworzenia jej użyłam różnych włóczek Alison & Mae Medium - to ta włóczka dostępna w Action za 5 zł za motek. Mam ich sporo u siebie, bo za każdym razem, gdy widzę nowy kolor czy odcień, to kupuję. Szkoda, że nie ma dużego wyboru kolorów, chętnie bym przygarnęła jakieś inne, np. żółty czy pomarańczowy.

W każdym razie - oto torebka. Spora wyszła, mieści A4. I jest do ręki.

Tu w świetle flesza:
A tu bez ;)

Dzisiaj krótki wpis o kredkach konfetti, na które trafiłam w sklepie Złotóweczka. Nie wiem, czy są we wszystkich sklepach, ale wystarczy pogrzebać na półkach i można trafić na cuda (nie tylko na kiju). Bardzo często widuję tam różności z Action i innych sieci. A o rzeczach ze Złotóweczki już pisałam: >>kredki ołówkowe ze sklepu Złotóweczka<< oraz >>kalendarz adwentowy z rzeczami ze Złotóweczki<<

Na początku zaznaczam, że nie jestem profesjonalistką, a celem tego wpisu jest pokazanie kolorów.

Przechodząc do rzeczy, kredki konfetti ze sklepu Złotóweczka są bardzo kolorowe, nawet mają wesołe opakowanie. Nie wiem tylko, ile kosztowały, bo zapomniałam zapytać przy kasie. Myślę, że 5-6 zł max. 

Tak prezentują się kredki po wyjęciu z opakowania. Pewnie różnią się między sobą w każdym zestawie.
Kredki na kartce (zwykły notes):
Cóż tu się rozpisywać - ciekawe kredki, którymi się można doskonale bawić i tworzyć kolorowe obrazki albo coś pokolorować. 

A gdybyście chcieli stworzyć własne kredki tego typu, to już na blogu pokazywałam, jak można to zrobić >>tutaj<<. Tam co prawda nie są to aż tak kolorowe kredki, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by stworzyć takie, jakie się chce.

Nie da się ukryć, że świnka jest jednym z moich ulubionych motywów. I tak pokazywałam już świnię balerinę (maskotka ze sklepu w ręcznie dzierganej spódnicy) >>klik<<, świnię z włóczki Himalaya Baby >>klik<< a także świnkową bombkę >>klik<<. W tej całej różowej trzódce jest jeszcze jedna świnia, bardziej okrąglutka, a i oczyska ma wielkie. Patrzy na ten świat i co raz się dziwuje, a i chrumka bez przerwy. 

Świnkę zrobiłam z głowy i z jakiejś różowej włóczki akrylowej.