Hej!
Dzisiaj zapraszam na post o moim najnowszym zakupie. Będzie to pierwsze wrażenie drukarki termicznej Paperang P1, którą zakupiłam na Aliexpress. Może akurat komuś się wpis przyda ;)
O tym, żeby zakupić taką drukarkę, to myślałam od jakiegoś czasu. Odczuwałam potrzebę posiadania takowej. Wiadomo, wydruki z drukarki termicznej po jakimś czasie znikną, ale w sumie nie przeszkadza mi to. Nie wszystko muszę mieć na zawsze. Zresztą. Nic nie jest na zawsze.
W każdym razie wybór takich drukarek na Aliexpress jest spory. Ja zdecydowałam się na Paperang P1, tańszy model. Zastanawiałam się nad droższą P2, ale ja nie zamierzam drukować na tym zdjęć, więc super jakość nie jest mi potrzebna. Obejrzałam w internecie jakość wydruków Paperang P1 i stwierdziłam, że jest to wystarczające. Za drukarkę z pakietem 3 rolek papieru (w zasadzie to 4 - jedna była już w środku) zapłaciłam 135,80 zł i wzięłam jeszcze dodatkowe 3 rolki papieru za 20,75 zł - cały zestaw kosztował mnie 156,56 zł z wysyłką z Polski kurierem. Zestaw kupiłam z tego linku - skusiła mnie 3 dniowa dostawa. Akurat z tą 3 dniową dostawą to bujda, bo ja czekałam prawie tydzień. Ale się doczekałam i w końcu mam drukarkę termiczną. Wszystko przyszło dobrze zapakowane, nic się z tym nie stało.
Zacznijmy od danych technicznych:
Paperang P1
- 200dpi
- wymiar: 83x83x45mm
- wbudowana bateria litowa 1000mAh
- Bluetooth 4.0
- 5V-microUSB
- dla Android 4.0 i IOS8.0 (lub nowszych)
Ogólnie, jak wyczytałam w instrukcji, na klasycznych rolkach wydruk powinien widnieć przez rok. Są jeszcze papiery, na których wydruk przetrwa (według producenta) 10 lat. W ogóle są różne papiery do wyboru, można kupić np. samoprzylepny. Fajna sprawa, jak komuś są potrzebne jakieś etykiety, czy coś.
Włączyłam. Chyba działa, bo świeci:
Postanowiłam od razu przetestować. Do drukowania jest jeszcze potrzebna aplikacja Paperang, którą można pobrać z internetu. Fajna sprawa, ma sporo opcji. I jest dość łatwa w obsłudze, bardzo intuicyjna. Czasami się zawiesza, ale ogólnie działa ok. A drukarki nie trzeba nigdzie podpinać, jest bezprzewodowa. Trzeba mieć tylko bluetooth i śmiga.
Wiersz był na obrazku. Jak widać, wspaniała jakość to nie jest, ale jak już pisałam wyżej, na tym mi niespecjalnie zależało:
Tak naprawdę kupiłam drukarkę do drukowania głównie cytatów, tekstów, prostych grafik, może jakichś list itp. Tutaj poniżej fragment "willow" Taylor Swift:
Na próbę wydrukowałam proste grafiki z Pinterest:
A tu grafika z aplikacji Paperang, można tam znaleźć sporo różnych grafik, zdjęć, wzorów, itp.
Na koniec prezentuję wydruki moich zdjęć. To tylko na próbę, żeby tutaj pokazać. Ogólnie drukowanie zdjęć na papierze termicznym uważam za bezsens. Zwłaszcza, jak chce się zrobić album. W tym wypadku lepiej fotki wywołać. A jak potrzebne jest tylko na chwilę, no to ok. Ale Paperang P1 świetnej jakości nie ma do zdjęć.
Jestem bardzo zadowolona z zakupu i taka drukareczka bardzo mi ułatwia życie :) Bardzo się z niej cieszę, już jest w użyciu i zapiernicza, aż miło. Mam nadzieję, że długo mi jeszcze posłuży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz