Hej!
Biedronka jak co roku przygotowała ofertę z różnymi rzeczami potrzebnymi w szkole. O ile większość produktów mnie nie kusi, to jednak znowu zapragnęłam mieć szkolny kalendarz. W zeszłym roku też takowy nabyłam i bardzo mi się spodobał. Tym razem zdecydowałam się na okładkę we flamingi, bo skradła moje serce. Szczerze mówiąc nie przyglądałam się innym okładkom, to była miłość od pierwszego wejrzenia :D
Kalendarz ma twardą okładkę:
I ma gumeczkę:
W środku tak słodko :D
Tradycyjnie poszczególne dni są rozmieszczone na pojedynczych stronach. Wyjątek stanowią sobota i niedziela - one są na jednej stronie:
W środku możemy znaleźć różne grafiki i napisy:
Wielki plus za dodanie czegoś po polsku :)
Na początku jest też skrócony kalendarz:
Z kolei na końcu znajdziemy adresownik:
oraz notes:
a także spis ważniejszych świąt:
i mapy:
Kalendarz ma 352 strony, jest formatu A5 i kosztuje 20 złotych, a dostępny jest w Biedronkach.
Jak Wam się podobają takie kalendarze? Skusiliście się? :)
piątek, 5 sierpnia 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja mam co roku tak, że kupuję kalendarz, noszę go z miesiąc w torebce, potem stwierdzam, że jest za ciężko i ląduje gdzieś w zakamarkach szuflady na resztę roku. Flemingi są super :).
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ma dużo miejsca na zapiski :) Okładka, rzeczywiście świetna :)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu :)
Jejku, wygląda naprawdę super. Trochę mnie boli, że ta czcionka w środku jest zielona (bo jakby była kolorze pasującym do okładki to perfekto), ale i tak kusi..
OdpowiedzUsuńMimo że zazwyczaj kupuję zwykły akademicki i oprawiam sobie samodzielnie. Mam dylemat ;)
Uwielbiam przeglądać rzeczy do szkoły w Biedronce, zawsze coś ciekawego się znajdzie. :D Te flamingi kuszą bardzo, są bardzo urocze, żeby tylko u mnie jeszcze były te kalendarze. xD
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, ten zielony trochę bije po oczach, ale okładka jest kupna warta :)
OdpowiedzUsuńA w tym kalendarzu są wakacje taki podział na dni czy kończy się on na czerwcu?
OdpowiedzUsuń