wtorek, 21 lutego 2023
piątek, 27 stycznia 2023
Koty, ślimak i nie tylko
Dzisiaj miks różnych rzeczy, które wyszły spod mojego szydełka. Zapraszam :)
Kiedyś kupiłam w lumpeksie włóczkę w jasnożółtym kolorze. Kojarzy mi się z cytrynowymi lodami :) Nie mam pojęcia, co to za włóczka, bo nie miała banderolki. Na pewno akrylowa. I tak zrobiłam chustkę, a właściwie to dwie zwykłe chustki pod szyję:
No i koty, oczywiście moje ulubione koty. Te dwa maluszki to broszki:
A tu taki maluszek:
Na sam koniec prezentuję ślimaka. Zrobiłam go na urodziny pewnej wielbicielki ślimaków:
sobota, 16 lipca 2022
poniedziałek, 14 marca 2022
Kilka szydełkowych kotów
Parę miesięcy temu, gdy było mi nieco ciężej w życiu niż zwykle, postanowiłam zrobić kilka szydełkowych kotów. U mnie terapia włóczką sprawdza się świetnie, zawsze mi to pomaga, relaksuje i raduje. I żeby nie myśleć o różnych rzeczach, zabrałam się za tworzenie moich kotów.
Powstała ich cała gromadka :)
Koty powstały z resztek włóczek, bardzo lubię właśnie w taki sposób wykorzystywać resztki. Tutaj kolorowy kotek, trochę na wzór mojego pierwszego kotka, Zenka:A tutaj Kloszi - kot po przejściach:
Jakby nie patrzeć - trochę taka eKOTikona ;)
Śpioszek ze smoczkiem ;)
Kotek musztardowy:
I taki z krzywymi oczami:
A tu maleństwo:
wtorek, 17 sierpnia 2021
Jedyny taki kot na świecie
Kotek jest już u nowej właścicielki :)
wtorek, 19 stycznia 2021
Miękki kotek
Hej!
Co jak co, ale kotów to tu chyba nigdy nie zabraknie :D Z chwilą, kiedy zrobiłam pierwszego, wciąż je robię. Tworzenie kotów jest po prostu rewelacyjne. W ogóle szydełkowanie to fajna (i przydatna!) umiejętność. Nie ma to jak relaks z szydełkiem w dłoni.
Miękkiego kotka zrobiłam z milusiej włóczki z TEDi (niestety, zgubiłam banderolę). Jest świetna w dotyku, no aż się chce macać. Kotek jest równie mięciusi. Można go miętosić do woli.
Kiciuś-niespodzianka pojechał na zachód.Smutno mu z tego powodu nie było :)
Popatrzył tylko na krajobrazy, by się z nimi pożegnać i sruuu, pojechał.
niedziela, 20 grudnia 2020
Kotek z resztek
Hej!
Uwielbiam szydełkowe kotki i odkąd stworzyłam pierwszego, ciągle powstają kolejne. Tym razem kotek powstał z włóczki, która została po czarno-zielonej czapce. Lubię właśnie w ten sposób wykorzystywać resztki i robić z nich koty :D Włóczkę wyzerowałam i nawet trochę mi zabrakło na ogonek, ale po prostu użyłam dwóch innych włóczek. No bo ogon u kota to obowiązkowy.
Kotek ma ruchome oczy w żółtym kolorze:Kotek poleciał na zachód. Właścicielka zadowolona :)
środa, 2 grudnia 2020
Szydełkowy kotek
Kotek jest nieduży, ale może służyć za przytulankę.
Mordkę mu wyszyłam tym razem. Akurat z pyszczkiem to u mnie różnie, raz przyklejam oczy, raz wyszywam. To w sumie zależy :)
Tak prezentuje się kot, nie wiem niestety, czy otrzymał jakieś imię. Niedługo pokażę Wam kolejne szydełkowe kotki :)
niedziela, 31 maja 2020
Leśny kotek
I tak sobie żyje kociątko w lesie i czuwa. Pilnuje. Patrzy. Lasu skrzywdzić nie da.
poniedziałek, 30 marca 2020
Kotek z sercem
W sobotę naszło mnie na zrobienie szydełkowego kota. Rzadko robię takie rzeczy, tak samo jak szydełkuję, chociaż bardzo to lubię. Ale mam sporo szydełkowych rzeczy, dlatego musiałam nieco wyhamować :D
No ale pomysł na kota się pojawił, trzeba było działać. Ogólnie to chciałam zrobić ich od razu kilka :D W każdym razie (póki co) powstał jeden kotek z szarej włóczki.
Żeby nie był taki szary, zaaplikowałam mu kolorowe serce.
Kotek ma ok. 24 cm.
Ma też kolorowe wąsy:
Zazwyczaj w przypadku takich kotków przyklejałam ruchome oczy, albo robiłam z włóczki. A tym razem nakleiłam duże oczy, które kiedyś nabyłam w Tigerze.
Kotek miał już dość sesji zdjęciowej i padł pod szyszką, prezentując swój kolorowy ogonek:
poniedziałek, 7 sierpnia 2017
Pożegnalny kot
Tak jak mówiłam, złapałam i wenę na szydełko ;) Zresztą, zaszła taka konieczność, ponieważ potrzebowałam pożegnalnego prezentu. Jako że zmieniałam pokój w pracy, chciałam coś podarować kierowniczce. Czekoladki były niedobrym pomysłem, w tych upałach stałyby się płynną czekoladą. Po odrzuceniu innych pomysłów została jedna opcja - zrobić kota. Przysiadłam i na szybko wydziergałam kocurka z niebieskimi oczami, dorodnym wąsem i obróżką.
Kociak spodobał się nowej właścicielce.
A Wy co myślicie? :)