sobota, 16 grudnia 2023

Mini maszyna do szycia Łucznik

Hej!
Nie mam specjalnego talentu do szycia na maszynie, ale takie urządzenie bardzo przydaje się w domu. Parę miesięcy temu zastanawiałam się, jaką maszynę kupić. Wybór jest ogromny, ale mój ograniczony budżet hamował wszelkie fantazje zakupowe. Zdecydowałam się w końcu na mini maszynę do szycia Łucznik. W ofercie tej znanej marki od lat są te mini maszyny. Ogólnie, jak się zorientowałam, przeznaczone są głównie dla dzieci. Ale nie tylko. Mogą się przydać w domu przy drobnych przeróbkach. Ja potrzebowałam maszyny, którą będę raz na jakiś czas coś tam cienkiego zszywać. Dlatego właśnie zamówiłam sobie mini maszynę od Łucznika. Ja kupowałam ją parę miesięcy temu, kosztowała 259 zł i zakupiłam ją w oficjalnym sklepie marki. Mój model to Mini Blue. Kolejne modele serii mini pewnie się różnią, ja opisuję mój własny :) 
Najpierw pokażę opakowanie maszyny. Pudełko jest porządne i ma rączkę do przenoszenia. Jest więc i wygodnie.
Po otwarciu pudełka ukazały się akcesoria oraz instrukcja. 
A oto o maszyna w środku:
Wyjęłam!
Maszyna ma osłonkę na ciekawskie paluchy:
Podłączyłam, świeci, działa ;)
Kilka faktów od producenta (ze strony sklepu):
  • 12 programów szycia
  • ściegi: prosty, zygzak, kryty
  • możliwość szycia automatycznego (dwie prędkości, przełączanie suwakiem) lub z użyciem nożnego regulatora obrotów
  • osłona igły, która skutecznie chroni palce
  • szycie wsteczne (dźwignia)
  • automatyczne nawijanie nici na szpulkę
  • regulacja naprężenia nici
  • zamontowany w obudowie nożyk do obcinania nici
  • „wolne ramię” (nieco niestandardowe), które ułatwia obszywanie nogawek i kołnierzyków
  • chwytacz rotacyjny (łatwe wkładanie szpulki)
  • oświetlenie LED
  • małe wymiary, niewielka waga
  • bardzo prosta obsługa
  • rączka do przenoszenia
A to moje wyposażenie:
  • 2 szpulki z nicią górną (biała i czarna)
  • 2 metalowe szpulki dolne (biała i czarna nić)
  • 2 igły
  • nawlekacz do nici
  • osłonka na palce
  • stopka uniwersalna
  • stopka do obszywania dziurek na guziki
  • nożny regulator obrotów (pedał)
  • zasilacz
Tak jak napisałam wyżej, potrzebowałam maszyny do zszywania cienkich tkanin, drobnych przeróbek, a do tego bardzo prostej w obsłudze. No i takiej, którą wyciągnę raz na jakiś czas. I maszyna Łucznik Mini Blue spełnia te wymagania (w sumie co to za wymagania... :D). Jest naprawdę prosta w obsłudze, dziecko także sobie poradzi. Instrukcja dołączona do maszyny jest bardzo klarownie rozpisana, są też zdjęcia - w razie co nie ma żadnego problemu. Ma funkcje, które mi w zupełności wystarczają do drobnych prac krawieckich. 
Sama maszyna jest wykonana średnio, dużo w niej plastiku i ja się ciągle obawiam, że coś połamię albo urwę. Ale mówimy o bardzo tanim produkcie. Nie czepiam się więc. Kiedyś Łucznik miał w ofercie bardzo porządne maszyny. Wiem, bo szyłam na takiej u mojej babci. Teraz to sami wiecie, jakiej jakości są produkty. Ale Mini Blue ma mi służyć od wielkiego dzwona. Użyłam jej kilka razy, śmiga aż miło. Zszywałam nią podszewkę w kurtce, szyłam też podszewki do torebek i maszyna daje radę. Ponoć można też nią zszyć nieco grubsze tkaniny, ale nie próbowałam i trochę jednak bym się obawiała, że coś popsuję (a jestem totalną szyciową amatorką). Ale jeśli coś tam takiego pozszywam, to dam znać.
Ogólnie, jak na małe wymagania, maszyna jest ok. Mnie się bardzo przydaje :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz